Welcome to the Surface!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Strome urwisko

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Admin
Bożyszcze tłumów
Admin


Liczba postów : 473
Join date : 26/11/2017

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Strome urwisko   Strome urwisko EmptySob Mar 30, 2019 7:29 pm

Jeśli znajdziecie się tutaj o odpowiedniej porze, z łatwością ujrzycie widok, jakiego doświadczyły potwory zaraz po swoim pierwszym opuszczeniu więzienia mieszczącego się głęboko we wnętrzu Góry Ebott od setek lat. Nie trzeba tutaj wiele dodawać. Jest to niewątpliwie jeden z najurodziwszych i najwspanialszych widoków, jakie możesz ujrzeć w tych okolicach i prawdopodobnie w całym swoim życiu. Tylko patrz pod nogi! Nikt nie chciałby, abyś zleciał w dół z urwiska, na którym znajduje się ten wspaniały punkt widokowy!
Znajduje się tu także drugie, w dalszym ciągu stosunkowo świeżo odkryte przejście do Podziemia w postaci ogromnego, diabelnie długiego oraz ciemnego tunelu prowadzącego do Nowego Domu.
Powrót do góry Go down
https://over-undertale.forumotion.com
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 7:21 pm

29.04.2019, wieczór

Łohoho... Gdyby tylko Charze dane było zobaczyć wyraz twarzy Johnny’ego zaraz po tym, jak ujrzał pewien niewinny liścik, kiedy to akurat przechodził obok drzwi wejściowych, będąc w trakcie odpoczynku o maksymalnym stopniu wyjebania na świat zewnętrzny, podczas jednego z niewielu swoich dni wolnych. Ha! Nie wspominając nawet o tym, jak wyglądał, gdy go przeczytał! Bez wątpienia nawet ona padłaby na ziemię tarzać się ze śmiechu, znając kontekst jego pozornie nieuzasadnionej "niechęci" do otrzymywania takowych wiadomości. To był już kolejny raz, kiedy tak skromny kawałek papieru zwiastował tak wiele złego. Pomijając już jego samo zdanie na temat ich zbędnego i czasochłonnego wykonywania oraz dostarczania, jeśli nie jesteś w stanie poinformować kogoś o czymś lub najzwyczajniej w świecie pogadać twarzą w twarz, zawsze na ratunek może ruszyć ci telefon, eh? The future is now, Granny Chara!
Hm? Nawet nie znała jego numeru? I co z tego?! JAKOŚ JEGO MIEJSCE ZAMIESZKANIA UDAŁO SIĘ JEJ WYSTALKOWAĆ.
Wracając. Widok pierwszego zawartego w tekście słowa sprawił, że niemalże odruchowo przewrócił oczami. Sama dalsza treść wprawiła go tylko w jeszcze większe zakłopotanie oraz silniejszy niepokój. No bo przecież jak miał niby zareagować, huh?! Nagle nadawca wyjeżdża mu z tym cholernym Podziemiem, które ciągnie się za nim od chuj wie jak długiego czasu, tajemniczą "nią", o której tożsamości się prawdopodobnie domyślał i jeszcze do tego sam fakt nagłego zrywu oraz prośby od osoby, do której nie posiadał na obecną chwilę za grosz sympatii i to raczej z podwojoną wzajemnością od drugiej strony. Pff, jeszcze ten uśmieszek! Jakby z samej treści nie byłby w stanie wywnioskować twórcy tego omenu dzisiejszej grozy.
Z drugiej strony, zapewne musiało być to coś poważnego, skoro to właśnie do niego się zwróciła. Nawet przez chwilę przeszło mu przez myśl to, że może coś stało się komuś mu znajomemu, choć wtedy pewnie powiedziałaby mu o tym wprost. Tyle że niby dlaczego miałby się nawet fatygować aż nad piekielne urwisko poza miastem tylko dlatego, że to właśnie od niego oczekiwała wyciągnięcia dla niej pomocnej dłoni?!
...
...
...
Widok dwudziestoletniego Lingarda, raz po raz poprawiającego swoje nakrycie głowy w padającym na nim złotym blasku zachodzącego słońca, który to kierował swoje kroki w stronę jednego z wejść do Podziemia, dostrzec można już było z dosyć daleka. Zapewne z racji jednego dosyć niecodziennego elementu jego ubioru. Tak, wziął go ze sobą po tym, jak kapelusz przeleżał niezliczone dni, kurząc się na szafie znajdującej się w jego sypialni. Może czuł się zobowiązany do zabrania ze sobą swojego starego partnera na ponowną wizytę w więzieniu Góry Ebott, obiecując sobie, że tym razem będzie ona ostatnią w jego życiu? Dlaczego? Cóż, nawet on sam dokładnie nie znał powodu, dla którego dokonał ów czynu. Był to bardzo nieoczekiwany oraz impulsywny odruch, którego nawet sam po sobie by się nie spodziewał.
Kiedy to wreszcie znalazł się po dłuższym marszu u celu swojej wędrówki, zdał sobie sprawę, że dostał się tu przed czerwonooką dziewczyną. Albo przynajmniej na obecną chwilę jej nie dostrzegł, lecz byłoby to także uzasadnione, gdyż pierwszą rzeczą, jaka po chwili przyciągnęła jego uwagę, był zapierający nawet jego pierś widok, który tak jakby go ominął jakieś trzy lata temu z oczywistych powodów. Trzy...? Ah. Cholera wie. Stracił już dawno temu rachubę.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 8:11 pm

Zaraz po tym, jak podesłała mu liścik, skierowała swe kroki na urwisko, z dala od ludzi, potworów i ogółem cywilizacji. Widok miasta i ogółem całej okolicy z tak wysoka sprawiał, że dziewczynę uderzyła potężna nostalgia. Doskonale znała tą panoramę, widziała ją kilka razy - chcąc nie chcąc - lecz zawsze była tak samo malownicza. Brakowało jej jej bliskich. Nie wiedziała, gdzie są ani czy jej rodzina jeszcze ją pamięta. Miała tylko nadzieję, że są bezpieczni.
Przetarła oczy i spojrzała tęsknie tym razem w kierunku wejścia do Podziemia. To tam zawsze był jej dom. Chciałaby wrócić do niego z rodziną, w bezpieczne objęcia jaskiń, gdzie żaden człowiek ich nie skrzywdzi. A tak to wszyscy musieli tkwić w tamtej norze...
W pewnej chwili, znudzona ciągłym czekaniem na Lingarda, Chara postanowiła nieco się zdrzemnąć. Kto wie, może tym razem uda jej się jakoś odpocząć. Ostatnie parę nocy było dość... nerwowych, ujmując to w skrócie. Wspięła się na pobliskie drzewo, usadowiła na gałęzi i oparta plecami o pień, przymknęła oczy. Liczyła choćby na krótką drzemkę bez żadnego snu. Chciała ciszę i spokój choćby przez kwadrans...
...lecz po jakimś czasie - no kto by się spodziewał! - obudziła się gwałtownie i wzięła ciężki oddech. Cholera jasna, jeden z tych snów o spadaniu. Super, jeszcze takie coś. Przy okazji o mało by najpierw nie uderzyła się o kolejną gałąź nad sobą, a potem spadła z tej swojej. Na szczęście dała radę utrzymać równowagę. Wtem nadstawiła uszu i usłyszała kroki. To musiał być Lingard; nikt inny by tutaj nie wchodził. Ciekawe, czy on sam już ją usłyszał. Zresztą nie miała ochoty się czaić. Zsunęła się ostrożnie z konaru - ostrożnie, by nie zjechać sobie spodni, a miała tylko te! - i spadła na cztery łapy jak rasowy kot. Strzepała korę i liście z ubrania i skupiła wzrok na chłopaku.
- Już myślałam, że to olejesz - powiedziała cicho, wyraźnie niechętna w tej chwili do kłótni.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 10:19 pm

Młodzieniec wzdrygnął się, gdy nagle, niczym dziki kot, z jednego z pobliskich drzew znajdujących się obok ogromnej dziury prowadzącej do miejsca, gdzie była niegdyś niesławna bariera, zeskoczył nikt inny jak Chara we własnej osobie. Ta to lubiła efektowne pojawianie się!
A powinienem był? – odpowiedział poniekąd wyzywająco, w dalszym ciągu nieco zadumionym głosem, będąc brutalnie oderwanym od wyciszającego i sprawnie uspakajającego widoku panoramy terenów całego Ebott. – Ah, mniejsza. – potrząsnął rezygnacyjnie głową. – I tak nie ma to już teraz większego znaczenia, jak mniemam. – stwierdził iście bezpłciowo, kładąc jedną dłoń na swoje biodro, w międzyczasie drugą drapiąc się po boku brody, aby skwitować to cichym westchnięciem.
Z chęcią by ją teraz opieprzył od góry do dołu za to, że sprowadzała go w takie notabene niedorzeczne miejsca pod pretekstem przeprowadzenia jakiejś rozmowy, czy może odkrycie i naruszanie jego pseudotwierdzy, jaką zwyczajnie było jego mieszkanie, ale raczej nie miałoby to większego sensu. Poza tym, mógł aktualnie winić tylko i wyłącznie siebie za to, że znalazł się w tymże miejscu. W końcu mógł zwyczajnie zlać liścik szesnastolatki, czyż nie?
Więc? – kiwnął głową w stronę dziewczyny, oczekując jakichkolwiek wyjaśnień. Trzeba przyznać, że za nic nie miał pojęcia, czego od niego chciała i ciężko było mu się dziwić. – Zebrało ci się na wspominki i zapragnęłaś czyjegoś towarzystwa? – wzruszył ramionami po tejże ironicznej kwestii, aby po chwili zmierzyć wzrokiem okolicę. – Fakt, ładnie tu, ale nie nazwałbym tego miejsca idealnym do odbębniania tego typu spraw. – spojrzał ponownie w stronę zachodzącego słońca, chowając ręce do kieszeni swoich spodni. – Chyba naprawdę jesteś ostatnią osobą, którą bym posądził o to, że uda się jej mnie tu sprowadzić. – dało się wyczuć lekkie rozbawienie w jego głosie. Owszem, dominowała w nim ironia, lecz o dziwo nie wydawał się kierować jej bezpośrednio do Chary, tylko właściwie do samego siebie. – Nie wiem, czy powinienem czuć się zaszczycony tym, że zmusiłaś się do tego, aby ponownie przeprowadzić ze mną rozmowę, czy może wręcz przeciwnie.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 10:31 pm

Popatrzyła jeszcze po sobie z góry na dół dla pewności, że nie zarobiła jakiejś dziury w ciuchach. Musiała o siebie jakoś minimalnie dbać, a że nie umiała specjalnie cerować, to lepiej unikać odrapywania się o takie drzewa czy gałęzie.
Spojrzała na niego z dołu, wyraźnie odczuwając znajomą jej już nie od dziś nutę wrogości w jej kierunku. Nie miał ją już teraz za nic obwiniać. Wrzuciła mu tylko list; nigdzie nie napisała, że koniecznie musi tu do niej przyjść. Teoretycznie mogłaby załatwić tą sprawę sama, lecz jak wiadomo: w grupie raźniej. Zresztą miała powód przypuszczać, że to dziwne coś dotknęło nie tylko ją.
- Nie, to nie z powodu "wspominek" - odpowiedziała mu krótko, wyraźnie zaznaczając równie nerwowe zabarwienie swego głosu. Spojrzała aż nadto tęsknie w kierunku tunelu w ścianie góry, potem wróciła prędko wzrokiem do Johnny'ego. - Śniło ci się coś ostatnio? Coś nietypowego, wręcz niepokojącego? - zapytała go na początek dość enigmatycznie. Pozwoli mu się teraz wypowiedzieć. Miała tymczasem nadzieję, że daruje sobie wreszcie złośliwości. Mogłaby go najść w pracy albo na ulicy i wówczas mógłby się jej czepiać o bóg wie co jeszcze. Tutaj jednak była znacznie poważniejsza. - Byłeś kiedyś u Alphys?
Kto wie, może Lingard faktycznie przeżył ostatnio jakiś wyjątkowo Niepokojący koszmar - przez duże "N". Być może jeśli zdadzą sobie relację ze swoich osobistych senników, dusza Sprawiedliwości postanowi wreszcie wyluzować i wziąć ją na poważnie.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 11:07 pm

W momencie, gdy druga uczestniczka rozmowy spojrzała w stronę tunelu prowadzącego do Podziemia, on odruchowo poszedł w jej ślady, naturalnie samemu także tam zerkając. Niestety w przeciwieństwie do niej, nie odczuł większej tęsknoty lub jakiegokolwiek bardziej pozytywnego uczucia. Nostalgię? Owszem. Niekoniecznie ten jej dobry typ, ale jednak w dalszym ciągu nostalgię. Może i wiązał z tamtym miejscem istną masę dobrych wspomnień, lecz była ona szybko przyćmiewana przez mnogą ilość tych gorszych. W skrócie – nic się nie zmieniło. Nic a nic. Wszystko było jak najbardziej po staremu.
Pytanie Chary wyraźnie go skonsternowało, co mogła po nim bez problemu poznać, gdy posłał jej dziwnie poruszone i zdumione spojrzenie, które niemniej jednak nie było wywołane samą istotą tegoż nietypowego pytania, a odpowiedzią, jaka niemalże uformowała się w jego głowie z niepokojącą łatwością, niczym niegdyś podarowane mu przez Papyrusa puzzle.
Ja... Chwila, chwila, chwila. – przeciągnął, próbując uspokoić burzę myśli w swojej głowie, którą to wywołała czerwonooka dziewczyna jednym prostym pytaniem. – Masz coś konkretnego na myśli? – dodał dla pewności, zanim zdecydował się jakkolwiek faktycznie odpowiedzieć. – Jeśli nietypowym snem można nazwać zbiór ciemnych i zapuszczonych korytarzy, to tak. Od jakiegoś czasu użeram się z czymś takim non stop. – wreszcie wypalił, zastanawiając się, o co jej konkretnie chodzi, ponieważ jak dotąd zaserwowała mu więcej pytań, niźli odpowiedzi.
Faktycznie od jakiegoś czasu każdej cholernej nocy śniło mu się dosłownie to samo. Pokręcone, ciemne i brudne pomieszczenia oraz korytarze, którymi się mimowolnie przemieszczał. Zapewne by to zlał, gdyby ów koszmary nie były tak diabelnie realistyczne.
Muszę przyznać, że nigdy nie byłem jej fanem, ale tak, siłą rzeczy zawitałem u niej parę razy. – stwierdził, poprzedzając wypowiedź kiwnięciem głowy. – Niekoniecznie z własnej woli.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyPon Kwi 29, 2019 11:19 pm

Chara uniosła lekko brew w zaskoczeniu, ale też w pewnej dozie satysfakcji, kiedy potwierdziła się jej teoria. O co dokładnie chodzi? Otóż od jakiegoś czasu, noc w noc, miewała jeden i ten sam piekielnie realistyczny sen - a raczej koszmar. Doskonale pamiętała, jak przemierza jakieś mroczne, brudne korytarze, zupełnie jakby te nie były używane od wielu, wielu lat. Z jednej strony nie wiedziała, o co może chodzić, lecz wkrótce potem ją uderzyło: przecież ona już tam była! Wtedy, kiedy jeszcze jej towarzyszyła. Poznawała ten labirynt korytarzy, drzwi i pomieszczeń, tą upiorną atmosferę i to niesłabnące uczucie bycia obserwowaną przez jakiś niewidoczny dla jej oczu byt.
Jej teoria z kolei zakładała, że skoro Lingard to oryginalna dusza Sprawiedliwości, jedno z sześciorga upadłych dzieci z Podziemia, to może dlatego śniło mu się to samo. Oboje zostali w pewnym sensie naznaczeni magią. Może ten nieustający koszmar jest jakimś tego świadectwem?
Wzrok Chary jeszcze raz uciekł w kierunku tunelu, a ona sama pokiwała lekko głową na jego słowa.
- Miałam dokładnie tak samo. Nie wiem, może śni nam się to dlatego, że oboje mieliśmy bliską styczność z magią? - zasugerowała cicho. - Nie wiem, czy sam to wiesz, ale... nie bez powodu pytam o Alphys. W jej laboratorium jest... coś. Stawiam, że tam jest jakakolwiek odpowiedź na te nasze koszmary. - Mówiła wyraźnie enigmatycznie. Chciała ukryć co nieco przed Johnnym. Już raz powiedziała mu za dużo i teraz on chyba do końca życia będzie się na niej mścić. Nie chciała popełnić tego samego błędu i sprawić, że oberwie się już nie tylko jej, ale i biednej Alphys.
Powoli podeszła do wejścia do tunelu. Pociągnęła nosem. Znajomy zapach kwiatów...
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 12:06 am

Wiadomość dotycząca tego, że nie tylko on przeżywał każdej nocy w kółko ten sam bullshit, nie uspokajała go w nawet najmniejszym stopniu. Wręcz przeciwnie! Tylko utwierdzała go w tym, że coś jest serio nie w porządku. Raczej małe były szanse na to, aby kompletnie przypadkowo śniło im się kropka w kropkę to samo. Okej, zgadza się, los często grał mu na nerwach, rzucając w niego przeróżnymi idiotycznymi przypadkami, ale tutaj coś musiało być już na rzeczy.
Magia? – powtórzył, odczuwając na karku lodowatą ironię płynącą z sugestii dziewczyny. Ileż to już razy słyszał tego typu wyjaśnienie wszelkich dziwactw, jakie go spotkały? "Hej! Dlaczego wszyscy żyjemy, skoro zostaliśmy wcześniej zamordowani przez ogromnego kozła?!". A no tak. MAGIA. Czary mary i wszystko jasne. Mimo tego nie ważne, jak bardzo niechętnie by to przyznał, w tym wypadku faktycznie ciężko było wywnioskować cokolwiek innego. Szczególnie że chodziło o sprawy tyczące się stricte byłego domu rasy potworów pałających się sztuczkami, o jakich się ludziom nawet nie śniło.
Nie pamiętam, aby kiedykolwiek widział coś podobnego w jej laboratorium. – stwierdził ze zwątpieniem, zastanawiając się nad tym, czy aby na pewno miał słuszność w swoich słowach. Nie...! Bez wątpienia tak było!
Znana mu część pracowni żółtego dinozauro-nerda bez wątpienia nie wyglądała na aż tak zapuszczoną, lecz z drugiej strony nie miał pewności, że widział ją całą, więc ciężko mu było się głębiej na ten temat wypowiadać. Tak, jak powiedział, przebywał tam tylko na czas rzekomo niezbędnych testów, które były potrzebne do poprawnego działania maszyny, za pomocą której mieli zniszczyć barierę, jakie przeprowadzała na nim i reszcie duszyczek Alphys.
Może pora ją o to zapytać? – wysunął dosyć logiczne rozwiązanie ich problemu albo przynajmniej jakiś jego początek. – Zasięgnąć rady? Cokolwiek?
Może i by tego otwarcie nie powiedział, ale nie palił się do samodzielnego rozwiązywania tej sprawy. Sama myśl o wspomnianym śnie wywoływała na jego ciele nieprzyjemne dreszcze, a każdy nocny zryw, będący skutkiem wydostania się z niego, nie budził w nim pozytywnych odczuć.
W tym śn... – szybko pokiwał głową na boki, przecząc początku wypowiadanej przez siebie kwestii. – ...koszmarze było coś jeszcze. – zaczął, wyciągając ręce z kieszeni, aby skrzyżować swoje ramiona na klatce piersiowej. – Czy może raczej ktoś? Nie wiem, jak to do końca określić. – spojrzał na chwilę w otchłań prowadzącą do Nowego Domu, wyraźnie zastanawiając się nad doborem swoich słów. – Mimo że nie wiem, jak to do końca uzasadnić, dosłownie za każdym razem czułem, że jestem obserwowany.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 11:13 am

Że też akurat im obojgu musiało się to śnić. Kto wie, może nawet śnili to samo w tym samym czasie? To by dopiero był dziki zwrot akcji. Jeszcze by się okazało, że dosłownie dzielą ten sam sen i by się spotkali w tych onirycznych korytarzach. Tak jakby ta sytuacja nie była dostatecznie surrealistyczna dla nich obojga.
Ale czemu właściwie na nich to padło? I kto jeszcze miał taki problem? Czyżby ten koszmar dotykał tylko tych, którzy w swoim czasie wpadli do Podziemia i mieli bliższy kontakt z Potworami? To mogłoby mieć sens: i Chara, i Johnny mieszkali w Podziemiu, oboje zostali przygarnięci przez Toriel, oboje też tam zginęli, oboje zmartwychwstali... To jeszcze nadawało tej sytuacji dodatkowej dziwacznej otoczki. Atmosfera tego spotkania zdawała się gęstnieć z każdą kolejną chwilą tych rozmyślań do tego stopnia, że można by ją już kroić nożem.
Swoją drogą, czy poprzednie wydarzenia z nimi związane nie czynią Chary, Johnny'ego i całej reszty ich (nie)szczęśliwej gromadki ludzkich duszyczek czymś na kształt przyszywanego rodzeństwa? W końcu cała ich siódemka czy ósemka dzieli tych samych adopcyjnych rodziców. Poniekąd...
- Lepiej nie - ostrożnie przerwała Lingardowi rozmyślania nad pójściem do Alphys. Nie po to zabrała go na szczyt, by teraz schodzić z powrotem do Ebott. Miała zgoła inne plany. - Alphys chyba już dość wycierpiała przez to miejsce, zaufaj mi. Myślę, że powinniśmy pójść tam sami i na własne oczy sprawdzić, co tam jest. Mam... przeczucie.
Mógł jej nie ufać. Miał do tego prawo. Sama by sobie nie ufała. Ale czuła, że nie ma innego sposobu na dowiedzenie się, o co chodzi z tymi snami, niż po prostu się z nimi skonfrontować u źródła.
- Też to czułeś? - bardziej stwierdziła pytającym tonem niż zadała faktyczne pytanie. - Nie dziwię się. Tam... jest coś. Na pewno było, to wiem. Ale czy wciąż tam jest... Powinniśmy to sprawdzić.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 12:16 pm

To, że akurat skumali się między sobą i odkryli, że dzielą jedną i tą samą durnowatą "wizję", czy jakby tego inaczej pompatycznie nie nazwać, nie oznacza, że tkwili w tym bagnie jako jedyni z ich całej starej bandy. To nie był żaden niesamowicie boski przypadek, czy też dar, a najprawdziwszy oraz niezaprzeczalny fakt. Czegoś podobnego doświadczyć mogła reszta niegdyś przesiadujących w Podziemiu dzieciaków. Wynik łączącej ich więzi żywych trupów i bycia pseudo patologicznym rodzeństwem wywodzącym się spod kochanej mamuśki Toriel i równie morderczego, co niezdecydowanego papy Asgore'a? Być może. Coś, za co powinni się zabrać bez chwili zwłoki? Bez wątpienia.
Zaniechanie jakiegokolwiek informowania o całej tej sprawie Alphys, jakiego dopuściła się Chara, tylko upewniło go, że musi być w całej tej sprawie jakieś głębsze dno, lecz coś mu mówiło, że nie powinien temu dociekać. Już raz się za to zabrał i widać jak skończył. Nie miał ochoty na powtórkę zrozrywki wywołaną swoją niewyparzoną jadaczką.
Wiesz, że to naprawdę debilny pomysł, nie? – stwierdził bez krzty zawahania, jakby było to coś nieziemsko oczywistego. No bo... Przecież było, prawda? – Zaczynając od tego, że nikt nie powinien zabierać się za takie coś samemu, przechodząc przez to, że nie mamy stuprocentowej pewności co do faktycznej lokalizacji tego miejsca, a kończąc na tym, że jeśli istnieje, chociażby najmniejsza szansa na to, że coś tam na nas faktycznie czeka i być może próbuje nas do siebie sprowadzić, tym bardziej udanie się właśnie tam z własnej woli byłoby czystą głupotą. – odrzekł chłodno, powoli wymieniając wszystkie powody, dla których nie powinni się tam udawać, choć było w jego wypowiedzi coś jeszcze. W pewnym momencie zabrzmiała ona tak, jakby to właśnie siebie starał się przekonać do swoich własnych racji.
To prawda. Musieli coś zrobić, lecz nie musiała być to wykonane konkretnie drogą, jaką zamierzała obrać szesnastolatka. Z drugiej strony, czy aby na pewno wciąganie w to kolejnych osób byłoby dobrym rozwiązaniem...?
Szlag by to... – syknął pod nosem, łapiąc palcami za rondo swojego kowbojskiego kapelusza, aby zsunąć go bardziej w stronę własnych oczu.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 2:19 pm

Obserwując uważnie swojego "przyrodniego braciszka", próbowała wyczytać co nieco z jego wyrazu twarzy. Wydawał się kotłować z myślami w równym stopniu, co ona na samym początku tego problemu. Jeden wielki mentalny pierdolnik, bez dwóch zdań. Ciekawe, jak reszta dzieciaków radzi sobie z tymi koszmarami? Żeby tylko nie okazało się, muszą zebrać się wszyscy i razem przebyć tą pielgrzymkę.
Pokiwała głową na słowa Lingarda.
- Wiem - potwierdziła - ale innego nie mamy. I dlatego chciałabym, byś ze mną poszedł. We dwójkę będzie bezpieczniej. A ja akurat znam drogę. Będziesz mi musiał zaufać.
Spojrzała jeszcze raz ku wejściu. Musiała sprawdzić, co jest powodem tych koszmarów, a jakie rozwiązanie jest lepsze od udania się do źródła? Poza tym, skoro już tam będzie, to chciałaby jeszcze zobaczyć do domu, czy coś tam się zmieniło. Czy ktokolwiek jeszcze mieszka w Podziemiu? Nie miała pewności. Dowie się dopiero teraz, z Lingardem lub bez niego.
- To jak? - spytała wreszcie, wykonując dwa, trzy kroki ku wejściu. - Idziemy tam? A, jeszcze będziesz musiał mi coś obiecać. Ja obiecałam coś tobie, teraz ty obiecaj mnie: nic nie mówimy ani słowa Alphys. Jeszcze dostanie zawału albo gorzej.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 7:29 pm

Rany... To naprawdę skretyniały pomysł. – odrzekł cicho pod nosem, nerwowo palcami trąc powieki swoich oczu. Pomimo treści wypowiedzianej przez niego kwestii, Johnny’emu nie chodziło tylko i wyłącznie o samą problematykę z toną dziur w planie ich dziecinnej krucjaty, choć to mógł wiedzieć już tylko i wyłącznie on sam.
Wnet spojrzał na Charę, mierząc ją swoim wzrokiem. Czy to nie ironiczne, że miał z nią współpracować? Ze wszystkich osób musiało paść właśnie akurat na nią? Odkładając emocje na bok, nie wiedział nawet, do czego jest zdolna, nie wspominając o jej dosyć charakternym zachowaniu.
Zgodzę się z tobą pójść pod jednym warunkiem. – zaczął enigmatycznie, widząc, jak szesnastolatkę płomiennie parło w stronę tunelu. – Jeśli czy to w Podziemiu, czy samym laboratorium trafimy na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, bez gadania robić będziesz to, co ci powiem. – zaczął zadziwiająco poważnym tonem, zdając się zupełnie nie przyjmować do wiadomości żadnej formy odmowy na jego wymagania. – Gdy powiem "Ukryj się" - zrobisz to bez żadnego ale i będziesz się chować, dopóki nie stwierdzę, że już możesz wyjść. Jeśli każę ci wiać, zaczniesz uciekać najszybciej jak tylko będziesz w stanie, nie zważając na zaistniałą sytuację. – pomimo domyślnej władczości, jaka powinna emanować z jego słów, za nic nie można było jej wyczuć, choćby nie wiem co. – Nie mam zamiaru pozwalać ci na żadną durną samowolkę.
Lingard bardzo dobrze wiedział, co oznacza praca w zespole oraz to, jak łatwo w najgorszym wypadku zostać pociągnięty na dno przez decyzje drugiej osoby. Jeśli mogliby ominąć przynajmniej część konsekwencji ich idiotycznego wypadu, to musieli się dostosować.
Ehh... Czas spędzony pod pieczą Undyne coraz bardziej zaczynał dawać mu się we znaki. Zarówno jej władczość, jak i nienaganne zdolności przywódcze same w sobie. Cóż, przynajmniej miał dobry przykład tego, jak powinien się zachowywać w podbramkowych sytuacjach, kiedy coś faktycznie mogłoby zagrozić ich zdrowiu, a co dopiero życiu. Zawsze to jakieś nabyte doświadczenie, jeśli chodzi o dowodzenie, nie wspominając o tym bojowym, o którym świadczyły wszystkie blizny na jego ciele.
Oczywiście jeśli młoda zdecyduje się nie stawiać większego oporu.
Powrót do góry Go down
Chara
Diaboliczne Dziecko
Chara


Liczba postów : 140
Zamieszkanie : Slumsy
Praca/Zawód : przybłęda
Ekwipunek : Prawdziwy Nóż, portfel, telefon komórkowy, tabliczka czekolady
Join date : 17/03/2019

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 8:19 pm

Westchnęła ciężko. Że też akurat musiała wiedzieć, gdzie spośród wszystkich dzieciaków jest akurat Johnny. Gdyby miała taką sposobność, nawet nie zawahałaby się zaprosić na swoją małą krucjatę dosłownie kogokolwiek poza nim. Nie wiedziała, czy to przez jej dawne przewinienia - jakiekolwiek by one nie były - Lingard stroszył się jakby zabiła mu matkę, ale na pewno wiedziała, że jeżeli będzie kontynuować ten swój arogancki ton wypowiedzi, to straci zęby. Gwarantowała mu to. Nic mu złego nie robiła - cholera, ona chce mu pomóc! - a tymczasem pan szeryf już się nakręcał. Nie zapewni mu to wiele sympatii ze strony dziewczyny. Nie to, że już jakąkolwiek do niego żywiła.
- Umiem o siebie zadbać. I nie obawiam się niebezpieczeństw we własnym domu - wycedziła przez zęby, skupiając krwisto czerwone ślepia na jego własnych oczach; dzieś w jej dłoni na sekundę błysnęło coś czerwonego - ale niech ci będzie. Byleby tylko te koszmary się skończyły - dodała po chwili i ruszyła powolnym krokiem przed siebie, w głąb tunelu do Podziemia, do domu. Umie o siebie zadbać i z pewnością nie będzie siedzieć bezczynnie w ukryciu, gdyby miało dojść co do czego. Lingard jeszcze jej za to podziękuje. Albo znowu zgani. Szczerze mówiąc, miała to gdzieś, co jej "braciszek" sobie pomyśli.
Powrót do góry Go down
Johnny
Wyrewolwerowany Rewolwerowiec
Johnny


Liczba postów : 408
Zamieszkanie : W pobliżu centrum miasta
Praca/Zawód : Pracownik w kawiarni Garten
Join date : 04/04/2018

Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko EmptyWto Kwi 30, 2019 9:07 pm

Mogłabyś nawet być najdroższą dostępną do wynajmu na czarnym rynku zabójczynią, a i tak niewiele by to zmieniło w moim postrzeganiu obecnej sytuacji. – fakt, może i nie wiedział, do czego jest tak właściwie zdolna, lecz wolał się przynajmniej trochę zabezpieczyć. W końcu lepiej dmuchać na zimne. – Myślisz, że sam nie chcę się pozbyć z głowy tego syfu? Poprosiłaś mnie o pomoc, więc przyzwyczaj się do myśli, że w mojej obecności możesz zapomnieć o nonszalanckiej grze solo. – powiedział otwarcie, widząc gówniarski foch, który starała się przed nim ukryć. – Jeśli coś faktycznie będzie tam na nas czekało, zmierzymy się z tym na naszych warunkach.
Miał szczerze głęboko w poważaniu to, co głęboko zapatrzona w siebie szczeniara o nim aktualnie myślała. Pomimo pozorów, nie wtaczał w swoje zachowanie żadnych osobistych niesnasek powiązanych z czerwonooką dziewczyną. Jeśli naprawdę działo się coś niedobrego w tamtym opuszczonym przez królewskiego naukowca miejscu, ostatnią rzeczą, jaka miała wywrzeć jakikolwiek wpływ na jego podejście, była ich wspólna przeszłość. Nie oczekiwał, że zostaną po wszystkim najlepszymi przyjaciółmi, ani tego, że od teraz będzie mu przytakiwać na każdym kroku. Chciał mieć pewność, że w razie zagrożenia zachowa zimną krew i nie da się ponieść emocjom, aby po chwili ślepo ruszyć w stronę wszelkich niebezpieczeństw z przekonaniem o tym, że nic nie stanie jej na drodze. Aż zanadto dobrze wiedział, że właśnie w takich momentach najważniejsze jest trzeźwe myślenie, a nie skretyniałe zadzieranie nosa szesnastolatki i sfochowane naburmuszanie się. To nie był żaden pieprzony film typu action, czy inny buddy movie, a ciężka i brutalna rzeczywistość, gdzie można utracić życie nawet bez świadomości popełnionych przez siebie błędów, które do tego doprowadziły. Cholera wie, jakie zwyrodnialstwa mogą natrafić na miejscu, więc tym bardziej Johnny starał się przygotowywać na najgorsze i wedle swoich możliwości eliminować możliwe do popełnienia błędy. Po wszystkim może być na niego obrażona tak bardzo, jak sobie tylko zażyczy.
... – na sam koniec, zostając lekko w tyle, zmierzył powoli oddalającą się od niego Charę wzrokiem, a następnie po paru chwilach ruszył w jej ślady. Jedno było pewne. To będzie kurewsko długa i upierdliwa noc.

zt x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Strome urwisko Empty
PisanieTemat: Re: Strome urwisko   Strome urwisko Empty

Powrót do góry Go down
 
Strome urwisko
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to the Surface! :: Powierzchnia :: Łańcuch Górski-
Skocz do: